środa, 31 grudnia 2014

Świnka, a bezpłodność chłopców. Częstość powikłań w postaci zapalenia jąder. Jak groźna jest to choroba dla dzieci? Także o polio i krztuścu


Polsce szczepienia obowiązkowe przeciwko śwince rozpoczęto w 2004 r. Aktualnie rejestruje się ok. 1500-2000 przypadków rocznie.
http://szczepienia.pzh.gov.pl/szczepionki/swinka/



Pytanie z FAQ:
"Boje się świnki, krztuśca, polio. Lekarka wspominała ze świnka powoduje ogromne komplikacje zwłaszcza u chłopców?"



Wbrew ogólnie powtarzanym mitom i temu co sugeruje powyższy obrazek, świnka praktycznie nie powoduje tego typu powikłań u dzieci. "Na świnkę zazwyczaj choruje się w dzieciństwie, pomiędzy 5. a 9. rokiem życia, rzadko zdarzają się zachorowania przed ukończeniem 2. roku życia; odporność matki chroni niemowlęta nawet do 10. miesiąca. Świnką równie łatwo zarażają się chłopcy, jak i dziewczynki, jednak powikłania częściej dotyczą chłopców. Przebieg choroby u dzieci jest łagodniejszy niż u dorosłych – u dorosłych objawy świnki są bardziej nasilone, częściej zdarzają się powikłania. Najwięcej chorych trafia do lekarza zimą i wczesną wiosną."  (na podstawie artykułu w Przeglądzie Epidemiologicznym, 2005; 59: 841-849, Małgorzata Pogorzelska, Elżbieta Ołdak, Artur Sulik, „Zachorowania na świnkę – nadal aktualny problem epidemiologiczny w Polsce.” http://www.edziecko.pl/zdrowie_dziecka/7,79364,20723133,swinka-objawy-choroby-u-dzieci-i-doroslych.html
Natomiast dla chłopców po okresie dojrzewanie i dorosłych istnieje niewielkie ryzyko zapalenia jąder ale to nie jest równoznaczne z trwałą utratą płodności i wbrew pozorom szczepienie dzieci nie jest rozwiązaniem tego problemu (konieczne są późniejsze doszczepienia, zaszczepienie dziecka nie likwiduje problemu, nie zawsze jest skuteczne).
Świnka może prowadzić do dłuższego obniżenia płodności  (najczęściej przejściowego) prowadząc skrajnie do stanów takich jak oligospermia, azoospermia i astenospermia. Warto jednak wiedzieć kto dokładnie znajduje się w grupie ryzyka takich powikłań.

Powyższy obrazek sugeruje, że "zapalenie jąder" = bezpłodność. To błąd. Bezpłodność i niepłodność to dwa różne pojęcia medyczne. Bezpłodność jest stanem nieodwracalnym. Zapalenie jąder zwykle powoduje tylko obniżenie płodności i do tego najczęściej przejściowe, a nie jej całkowity brak jak sugeruje obrazek.

Podobnie jest polio, które prowadzi natomiast do ciężkich paraliżów (OPW) oraz nawet śmierci (może upośledzić oddychanie, w niezwykle rzadkich wypadkach można żyć z tzw. sztucznymi płucami - na szczęście obecnie to sprzęt praktycznie kieszonkowy w odróżnieniu do "żelaznych płuc" z lat 50).
Tyko, że ryzyko tego mimo, że większa niż 0 z pewnością w UE jest mniejsze niż szansa na 6 w totka. W obecnej sytuacji epidemiologicznej bardziej prawdopodobne jest trafienie meteorytem w dziecko niż trwałe OPW (Ostre Porażenie Wiotkie). Na świecie w 2015 było ok. 50 przypadków, z czego wszystkie na drugim końcu świata dla nas;) Nawet po zarażeniu jest tylko ułamek promila szans na OPW, z czego większość ustępuje. Zachorowania dotyczą głównie grup ryzyka.
http://szczepienie.blogspot.com/p/polio-poliomyelitis-opv-opw-porazenia.html - Tutaj dokładnie opisane, czy polio, znając te fakty, nadal wydaje się tożsame z ciężkim trwałym paraliżem?

Wracając do świnki, jest nieco podobnie, warto sobie wyobrazić jak to wygląda w statystykach.
Na tej zasadzie to bezpłodność powodują wypadki samochodowe (czasem), leczenie onkologiczne czy starzenie się, a umrzeć można po zjedzeniu bułki kajzerki (np.zadławienie). Dlatego wygodnie jest straszyć niemal dowolną chorobą :)
W czasach przed powszechnym wprowadzeniem szczepień przeciwko odrze, śwince i różyczce, nagminne zapalenie przyusznic (oficjalna nazwa świnki) było bardzo częstą chorobą zakaźną dzieci w wieku szkolnym. Nastolatki i tym bardziej dorośli chorowali znacznie rzadziej. Zapalenie jądra, zwykle jednostronne rozwijało się u około 20% chłopców chorych na świnkę po okresie dojrzewania.
Do bezpłodności prowadziło obustronne zapalenie jąder (bardzo rzadko występujące) powikłane ich zwłóknieniem (atrofia) lub uszkodzeniem pozapalnym, co było dużą rzadkością. Ryzyko bezpłodności po obustronnym zapaleniu jąder szacowano na 30%-87%.

Czyli trzeba policzyć iloczyny powyższych zdarzeń czyli ryzyko zarażenie się * ryzyko powikłań * ryzyko ciężkiej odmiany powikłań (obustronne) * ryzyko obniżenia płodności * ryzyko trwałej utraty... Zresztą w obecnych czasach nawet przy całkowitej bezpłodności u mężczyzn pojawia się już wachlarz pewnych możliwości posiadania własnego dziecka...

z
"Przechorowanie świnki przez chłopców powoduje ich późniejszą bezpłodność.
Dodany 23.10.2012 przez  Ewa Krawczyk Inny: biolożka Czy tak jest rzeczywiście?
Ernest Piotr Kuchar - Lekarz: Dr n. med. 
Mit został zbyt ogólnie sformułowany. Co to znaczy, że przechorowanie świnki powoduje późniejszą bezpłodność? Kogo? W jakim odsetku? Po jakim czasie? Bez tych szczegółów trudno o precyzyjne wyjaśnienie problemu. Na tej zasadzie to bezpłodność powodują wypadki samochodowe (czasem), leczenie onkologiczne czy starzenie się, a umrzeć można po zjedzeniu bułki kajzerki (np.zadławienie). W czasach przed powszechnym wprowadzeniem szczepień przeciwko odrze, śwince i różyczce, nagminne zapalenie przyusznic (oficjalna nazwa świnki) bylo bardzo częstą chorobą zakażną dzieci w wieku szkolnym. Nastolatki i tym bardziej dorośli chorowali znacznie rzadziej. Zapalenie jądra, zwykle jednostronne rozwijało się u około 20% chłopców chorych na świnkę po okresie dojrzewania. Do bezpłodności prowadziło obustronne zapalenie jąder (bardzo rzadko występujące) powikłane ich zwłóknieniem (atrofia) lub uszkodzeniem pozapalnym, co było dużą rzadkością. Ryzyko bezpłodności po obustronnym zapaleniu jąder szacowano na 30%-87%. 

Podsumowując niepowikłana świnka czyli najczęstsza postać choroby nie prowadzi do bezpłodności, która z kolei może być następstwem obustronnego zapalenie jąder, niezależnie od jego etiologii. Najlepszym sposobem uniknięcia możliwych powikłań świnki jest szczepienie przeciwko odrze, śwince i różyczce. Szczepienia można stosować także w wieku dorosłym.
Piśmiennictwo:
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1633545/ 
Lancet 2008 Mar 15;371(9616):932
BMJ 2005 May 14;330(7500):1132 full-text
J Fam Pract 2006 Jun;55(6):500
EBSCO Publishing Health Library PDF
KidsHealth
Patient UK
http://pogromcymitowmedycznych.pl/myth/393/przechorowanie-%C5%9Bwinki-przez-ch%C5%82opc%C3%B3w-powoduje-ich-p%C3%B3%C5%BAniejsz%C4%85-bezp%C5%82odno%C5%9B%C4%87/

Odnośnie niepłodności u dzieci "rzadko obserwowane u dzieci w wieku poniżej 10 lat"
"Mumps orchitis (testicular swelling, which can lead to infertility.) is now rarely seen in children under 10.4 Orchitis is the most common complication of mumps in post-pubertal men, affecting about 20%-30% of cases:5 10%-30% are bilateral.2 Orchitis usually occurs 1-2 weeks after parotitis."
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1633545/

CDC: "Poważne komplikacje od świnki są rzadkie. Komplikacje mogą zależeć od tego, ile lat mają osoby, które nabawia się choroby. Możliwe jest, że zaszczepiona osoba dostanie świnkę, ale jeśli tak się stanie, poważne komplikacje są mniej prawdopodobne". Oczywiście wyłączając osoby z grup ryzyka (np. z upośledzonym układem odpornościowym)
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2557572/pdf/10063655.pdf



Czy szczepienie to rozwiązanie problemu świnki?

Niestety ale nie.
Gdyby mężczyźni przechorowywali bezproblemowo w dzieciństwie, a patogen krążyłby to starsi chłopcy i dorośli nie chorowaliby, a jeśli nawet to skrajnie rzadkie przypadki - podobnie z półpaścem i ospą.
Szczepienia niestety sprawiły, że nie można przechorować w okresie gdy jest to najbezpieczniejsze...
Dzięki szczepieniom przesuwa się okres zachorowania na okres kiedy może być najgorzej.

"Komponent świnki w MMR ma bardzo niską skuteczność - czas trwania ochrony. To znany od dawna fakt. Nawet nie chodzi o poziom przeciwciał, ale epidemie wśród zaszczepionych.
Informacje z Robert Koch Institut: w USA ponad 60% było 2 razy szczepionych, w Bośni 30 % było szczepionych, RKI pisze, że prawdopodobnie chodzi o brak bosterowania przez dziki wirus (sic!)

Niestety wycofano pojedyncze szczepienie na świnkę i jak chłopiec do wieku dojrzewania nie przejdzie świnki to nie ma wyboru, trzeba podawać MMR.
Zmniejszenia ryzyka napotkania dzikiego wirusa w środowisku sprawia, że nawet jeśli chłopiec przejdzie tą świnkę to nie ma co go bosterować i jako dorosły facet powinien się doszczepiać wg.
http://www.rki.de/DE/Content/Infekt/EpidBull/Merkblaetter/Ratgeber_Mumps.html
http://szczepienie.blogspot.com/2015/04/swinka-rozyczka-ospa-choroby-dzieciece.html


Ryzyka zarażenia świnką pomimo szczepienia zwiększa się o ok. 10% co roku, od ostatniego szczepienia drugą dawką MMR. Oczywiście rozwiązaniem są kolejne dawki MMR. 72% przypadków świnki we Francji, było u zaszczepionych dwukrotnie MMR.
http://www.eurosurveillance.org/ViewArticle.aspx?ArticleId=21404

Wyniki badań nad trzecią dawką szczepionki przeciwko śwince. W grupie badanych osób, po przyjęciu 3 dawki- ryzyko zachorowania na świnkę zmniejszyło się o 78.1%.
http://www.nejm.org/doi/full/10.1056/NEJMoa1703309

Przykłady epidemii świnki

Maj 2016 - Przykład epidemii świnki wyłącznie wśród zaszczepionych - 88 przypadków w akademikach USA
http://news.discovery.com/human/health/harvard-mumps-outbreak-why-do-vaccinated-people-get-sick-160502.htm

Grudzień 2014 - Wybuch świnki u zawodników NHL – National Hockey League
http://www.bbc.com/news/world-us-canada-30527474
An outbreak of mumps has swept through teams in the National Hockey League (NHL).The first confirmed cases were three players in the Anaheim Ducks, and since then at least four more teams have been affected.Ice hockey’s top player, Pittsburgh Penguins’ captain Sidney Crosby, has missed three games and is still not cleared to play.The highly contagious disease is usually found in children.The NHL is composed of 30 member teams from both the US and Canada.On Tuesday, Penguins forward Beau Bennett was diagnosed with mumps, bringing the total number of players affected to 15.Meanwhile, Marc-Andre Fleury, Robert Bortuzzo and Olli Maatta were being tested as a precaution, team officials said.„We have been sanitising the rooms and everything here for the last week,” Penguins General Manager Jim Rutherford said.Crosby, who is the NHL’s Most Valuable Player, returned to the ice on Wednesday but only skated on his own before practice.„He looked good on the ice,” said Penguins coach Mike Johnston.„It was a full skate. He worked on some extra conditioning drills.”Mumps is a viral infection of the saliva-producing glands found on either side of the face.It is spread by coughs and sneezes and only rarely causes serious complications.Mumps outbreak hits National Hockey League players 
Marzec 2013 - Na uniwersytecie Richmond w hrabstwie Henrico w stanie Virginia wystąpiły 42 przypadki świnki. Przypadki były zgłaszane od 3 do 29 marca. Siedemnaście przypadków zostało potwierdzone laboratoryjnie. Każdy ze studentów ma udokumentowaną historię szczepień dwoma dawkami szczepionką przeciw śwince. 60% przypadków zachorowań rozwinęło się po 20 marca co wskazuje na
http://www.mcrhc.org/mumps_update.html


Przesuwanie wieku przechorowania świnki
"Przebycie choroby daje dożywotnią odporność. Przebycie choroby w dzieciństwie zapobiega zachorowaniu w wieku późniejszym, kiedy choroba może mieć cięższy przebieg lub niebezpieczne następstwa. Badania wykazały, że kobiety, które przebyły świnkę w dzieciństwie rzadziej zapadają na raka jajników.""Przebycie chorób dziecięcych, w szczególności odry, różyczki i świnki, owocuje w dalszym życiu obniżonym ryzykiem zachorowania na raka" - szereg badań na ten temat wymienione jest na
http://szczepienie.blogspot.com/p/hartowanie-higiena-ukad-odpornosciowy.html

W Irlandii zapadalność na choroby zakaźne jest monitorowana przez Health Protection Surveillance Centre - HPSC. Oficjalnie na wyspie zarejestrowano 547 zachorowań, ponad dwukrotnie więcej niż rok wcześniej (223 w 2013r.). Najwięcej zachorowań na świnkę dotknęło grupę wiekową 15-24l. w szczególności chorowały osoby w wieku 19, 20 lat (czyli studenci).
Według zgromadzonych przez HPSC danych, połowa z tych zachorowań (49,2%) to osoby zaszczepione dwoma dawkami MMR, 2,3% – trzema dawkami, 17,1% – jedną dawką.
Osoby niezaszczepione żadną dawką MMR stanowiły raptem 6,4% ogólnej liczby zarejestrowanych zachorowań. Jedna czwarta – nieznane dane dot. wyszczepialności. Z ogólnej liczby zachorowań, prawie 70% delikwentów to osoby zaszczepione (jedną, dwiema bądź nawet trzema dawkami).
Niestety dzięki szczepieniom chorują osoby po okresie dojrzewania (kiedy przebieg tej choroby jest zdecydowanie cięższy niż w dzieciństwie, z wysokim ryzykiem ewentualnych powikłań - o ok. 20% wzrasta ryzyko owianego złą sławą obustronnego zapalenia jąder prowadzącego do zahamowania spermatogenezy).
W Irlandii szczepi się MMR dzieci roczne, natomiast dawka przypominająca jest podawana w 5-tym roku życia. Jak widać MMR całkiem skutecznie przesunęła dość popularną chorobę wieku dziecięcego na niebezpieczny okres dojrzewania.
Niestety powszechne myślenie życzeniowe o ewentualnym „lżejszym” przejściu choroby z uwagi na szczepionkę, raczej nie ma racji bytu przy tej chorobie.
http://web.archive.org/web/20150215010027/http://hpsc.ie/News/MainBody,14956,en.html 
https://www.facebook.com/groups/188120481225671/permalink/815367821834264/


“U kobiet po pokwitaniu może wystąpić zapalenie sutka i zapalenie jajników, jedno badanie wykazało zapalenie sutka u 31% kobiet w wieku powyżej 14 lat (4).”
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2557572/pdf/10063655.pdf


Wiek osób chorujących na świnkę we Francji, a także w innych krajach, przesunął się z dzieciństwa do wieku dojrzewania i wczesnej dorosłości po wprowadzeniu szczepionki MMR do rutynowego kalendarza szczepień. Większość przypadków w badanej populacji była szczepiona w dzieciństwie i miała niską szczątkową ochronę jako młodzi dorośli, z niewielką różnicą między tymi, którzy otrzymali jedną lub dwie dawki.”
„Efektywność szczepionek przeciw śwince u osób które otrzymały jedną dawkę wynosi 49% i 55% przy dwóch dawkach w porównaniu do osób nieszczepionych.”
„Nasze wyniki są zgodne z obserwacjami ognisk świnki wśród młodych osób dorosłych o wysokim stopniu wyszczepialności w wielu krajach w ostatnich latach, co sugeruje wtórną porażkę szczepień: w Irlandii (2004-05), USA (2006 i 2009-10), Anglia i Walia (2011), Serbii (2012) i Holandii (2013). Słabnąca odporność poszczepienna w przypadku braku naturalnej ekspozycji na wirusa w otoczeniu u osób, które otrzymały ostatnią dawkę MMR wiele lat wcześniej zanim zaczęto sugerować, że jest jednym z najważniejszych czynników, które przyczyniają się do występowania ognisk chorobowych w wysoce zaszczepionych populacjach. Wśród innych możliwych przyczyn sugeruje się niższą skuteczność szczepionki, niż oczekiwano…”
Eurosurveillance, Volume 21, Issue 10, 10 March 2016
http://www.eurosurveillance.org/ViewArticle.aspx?ArticleId=21404


Niepożądane odczyny poszczepienne  
Czyli dlaczego czasem szczepienie to wręcz stworzenie problemu...

Opis przypadku - Zapalenie jader po MMR
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20085834

Zapalenie jednostronne jadra i najadrza po MMR
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2647202/

Szczep Urabe Am 9 ze szczepionki powoduje zapalenie opon mózgowych
Nucleotide sequence analysis of Urabe mumps vaccine strain that caused meningitis in vaccine recipients. 
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/1759507


Najistotniejszym działaniem niepożądanym przypisywanym szczepionce przeciw śwince jest efekt neurotoksyczny. Wieloletnie obserwacje i badania wskazują na istotne różnice między różnymi szczepami szczepionkowymi, właśnie przede wszystkim w zakresie neuroreaktogenności. Ustalono, iż szczepy Jeryl Lynn i RIT 4385 wykazują słabszą reaktogenność niż szczepy Urabe AM9. Jest to związane najprawdopodobniej z genetyczną heterogennością i niestabilnością szczepu Urabe AM9, co może prowadzić w sprzyjających warunkach do jego rewersji i wzrostu zjadliwości. To zjawisko może być odmiennie wyrażone w różnych szczepionkach, ponieważ każdy producent dysponuje oryginalnym genetycznym wariantem wirusa szczepionkowego. Niekorzystne dane epidemiologiczne wskazujące na liczne przypadki poszczepiennego aseptycznego zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych doprowadziły do wycofania w wielu krajach szczepionek zawierających szczep Urabe AM9. Najwięcej przypadków miało miejsce pod koniec lat osiemdziesiątych w Kanadzie, Wielkiej Brytanii i Japonii. Obserwowana wówczas częstość aseptycznego zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych lub mózgu wynosiła około 1:3800 dawek w Wielkiej Brytanii i około 1:400-1:1200 dawek w Japonii. Wysoką reaktywność wirusa szczepionkowego wiązano ze zmianami w procesie atenuacji, co doprowadziło do zaprzestania produkcji tej szczepionki w wielu krajach i wycofania szczepionek zawierających szczep Urabe AM9. Jednocześnie oceniana reaktogenność dla preparatów zawierających szczep Jeryl-Lynn lub jego pochodne wynosiła według różnych autorów 1:600000-1:1,8 mln dawek. Dla porównania, częstość występowania aseptycznego zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych lub mózgu w przebiegu świnki jest znacznie wyższa i wynosiła 1-15 przypadków na 100 zachorowań. Aktualny kalendarz szczepień w Polsce nadal zaleca użycie w masowych szczepieniach preparatów zawierających atenuowany szczep wirusa świnki Jeryl Lynn lub RIT 4385, co stwarza pewne trudności w podejmowaniu decyzji przez lekarzy realizujących szczepienia powszechne i zalecane. Wydaje się niezwykle potrzebne wypracowanie jednolitego stanowiska w tym zakresie wśród grona specjalistów, ponieważ wszystkie trzy preparaty są zarejestrowane i dopuszczone do obrotu w naszym kraju, a ze względu na istotne różnice cenowe, wybór może być podyktowany względami ekonomicznymi a nie merytorycznymi. Wybór jest tym trudniejszy, gdyż Światowa Organizacja Zdrowia podtrzymała w 2002 roku rekomendację dla wszystkich trzech szczepów wirusa świnki, stosowanych aktualnie do produkcji szczepionek skojarzonych.
http://www.czytelniamedyczna.pl/578,szczepienia-skojarzone-przeciw-odrze-rozyczce-i-swince-w-swietle-zmian-w-kalenda.html


Pewnym pozytywem jest fakt, że po szczepionkach typu MMR szczepionkowym szczepem wirusa świnki jest dość trudno jest kogoś zarazić (malutko jest takich doniesień) mimo nie małego ryzyka przechorowania po wirusie poszczepionkowym
Odrą i różyczką jakieś doniesienia są, zdarzały się przypadki. Nawet epidemii wskutek poszczepiennego wirusa odry.
Przykład transmisji wirusa świnki od zaszczepionej osoby
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/21983359

O zarażaniu po szczepieniu przeciwko odrze, różyczce i nie tylkohttp://szczepienie.blogspot.com/2015/02/szczepione-dzieci-moga-zarazac-zywymi.html
np.
http://news.sciencemag.org/health/2014/04/measles-outbreak-traced-fully-vaccinated-patient-first-time


"Osoby szczepione szczepionką zawierającą szczep Jeryl-Lynn mogą nie być w stanie wytworzyć odpowiedniej odpowiedzi immunologicznej przy ekspozycji na dziki wirus świnki jeśli w czasie trwania poszczepiennych przeciwciał nie przeszły infekcji dzikim wirusem świnki.” Pamięć komórkowa takich osób wykazuje defekt. - hipoteza badania
"Individuals vaccinated with Jeryl-Lynn who are not exposed to wild-type virus until their protective antibody titer has waned may be unable to recall a protective immune response when exposed to wild-type virus. Dependence on serology to evaluate mumps vaccines may have overemphasized the conservation of one neutralizing antibody epitope, at the expense of monitoring other related changes in the HN protein that could affect recall responses."
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4185895/







Dane PZH  - szczepieni też chorują
http://wwwold.pzh.gov.pl/oldpage/epimeld/2015/Ch_2015.pdf
I tak jest nie tylko, ze świnką, ale także z innymi chorobami przeciwko którym szczepimy - w niektórych przypadkach zaszczepieni jedną dawką chorowali kilka razy częściej niż nieszczepieni, a zaszczepieni 2 dawkami podobnie jak nieszczepieni (dzieci) Wyjątek w statystykach to ospa, znacznie więcej zachorowań u nieszczepionych co pewnie wynika to z tego, że mało kto szczepi przeciwko ospie.

 Z strony Państwowego Zakładu Higieny:
http://wwwold.pzh.gov.pl/oldpage/epimeld/index_p.html#01
W sekcji "choroby zakaźne i zatrucia w Polsce" jest raport z 2014 r. a w nim ostatnie pełne dane.
Oto bezpośredni link do raportu:
http://wwwold.pzh.gov.pl/oldpage/epimeld/2014/Ch_2014.pdf
Zwróćmy uwagę na str. 84 dotyczącą różyczki (obrazek niżej).
Okazuje się, że liczba zachorowań osób szczepionych w wieku 0-4 lat wynosiła 862 i była większa od liczby zachorowań osób nieszczepionych - 467. Dla osób w wieku 5-9 lat różnica była większa gdzie liczba zachorowań wynosiła dla osób szczepionych 1234 natomiast dla osób nieszczepionych - 149.
Zwróćmy również uwagę na str. 109, dotyczącą świnki (obrazek niżej).
Tutaj liczba zachorowań osób szczepionych w wieku 0-4 lat wynosiła 396 i była większa od liczby zachorowań osób nieszczepionych - 80. Dla osób w wieku 5-9 lat różnica była większa - liczba zachorowań wynosiła dla osób szczepionych 617 natomiast dla osób
nieszczepionych 71.

Co z tego wynika?

Statystycznie niewiele, ALE:

- dla innych chorób zakaźnych te wskaźniki wyglądają lepiej na rzecz osób szczepionych

- w oparciu o treść raportu nie wiadomo jak interpretować jakość danych, ich znaczenie czy też tzw. wiedzę uprzednią (ang. prior knowledge) czyli to co jest niezbędne do wnioskowania statystycznego. W raporcie można zauważyć znaczące różnice w wynikach dla poszczególnych województw. Oznacza to, że są bezkrytycznie porównywane wartości bez tzw. normalizacji danych co sugeruje, że możemy mieć tutaj do czynienia z tzw. paradoksem Simpsona, ponieważ raport ujmuje dane jednocześnie i nominalnie i procentowo (polecam znalezienie w ulubionej wyszukiwarce - bardzo ciekawe). Idąc tym tokiem rozumowania i ja opieram się na wartościach nominalnych (i bez uwzględnienia liczności subpopulacji), więc spostrzegawczy zapewne zauważą, że takie nominalne porównywanie może prowadzić do błędnych wniosków - ale - nie do końca w tym rzecz.

- warto zauważyć, że raport nie wskazuje również żadnych przedziałów ufności danych, więc i z punktu widzenia klasycznej statystyki wiarygodne wnioskowanie jest praktycznie niemożliwe. Możemy się jedynie odnosić do dopasowania wyników danych do istniejącej populacji a nie budować model, który pozwoli wnioskować czy opracowywać scenariusze.

- statystycznie można udowodnić i wykazać wiele, natomiast zastanawiające jest, że w przypadku wszystkich chorób musiała być wykorzystana tożsama metodologia badań i mimo tego wyszło coś takiego, zostało to opublikowane i komuś należy zadać pytania w związku z tym.

- zastanawiające jest, że Ministerstwo Zdrowia i Inspekcja Sanitarna tak prą i wykorzystują swoje zasoby w celu ochrony przed rota- noro- czy innymi -kokami, podczas gdy z danych w tym raporcie, o rzędy bardziej niebezpieczną i dramatyczną w skutkach jest borelioza. Efekty boreliozy są katastrofalne dla organizmu, czas pomiędzy zakażeniem a diagnozą lekarską jest w Polsce jednym z najdłuższych, nie ma programu kształcenia dla lekarzy, jest utrudniony dostęp do badań, a mimo to Inspekcja Sanitarna i MZ woli wygodnie opracowywać i nadzorować coś co jak widać statystycznie dla Polaków nie ma znaczenia, zamiast zająć się tym co przyniesie lepsze efekty.

Wiemy za to, że - i w tym właśnie tkwi istota rzeczy:

- jeśli statystycznie nie można poprawnie wnioskować z tych danych, to na podstawie jakich danych są w Polsce podejmowane decyzje o szczepieniach?

- jak są zatem podejmowane decyzje o wyborze rodzajów preparatów szczepionkowych? Z danych o śwince i różyczce wynika, że należy się pochylić nad doborem serotypów w tych preparatach, tak jak to jest robione w innych krajach. Potwierdzają to dane WHO, gdzie jakiś czas temu było wykonywane badanie dla świnki w wielu krajach i okazało się, że niektóre szczepionki w niektórych populacjach wręcz zwiększają zachorowalność. Jakkolwiek brzmi to nieprawdopodobnie obserwujemy to teraz być może na terenie Polski. Jako rodzic nie chcę tego obserwować.

- wątpliwości budzi właśnie brak nadzoru nad procesem szczepień ale jeszcze większe wątpliwości budzi praktyka stosowana przy wyborze preparatów szczepionkowych - w zamówieniach publicznych na dostawę szczepionek kryterium wyboru jest w 100% cena. z powyższych danych wynika, że MZ powinno świadomie, w oparciu o dane populacyjne wybierać szczepionki zbudowane o określone patogeny i dopasowane do tych serotypów, które występują w poszczególnych regionach Polski - tak jak to jest robione w innych krajach, które zakupują szczepionki dla swoich obywateli.

A co w związku z jakością danych - no mamy w istocie dwie opcje:

- jeśli przyjmiemy, że te dane są prawdziwe - wtedy ktoś odpowiada za te wszystkie, niezwykle groźne choroby, na które zostały świadomie narażone polskie dzieci poprzez zachorowanie po szczepieniu - i w przypadku chorób dzieci nie można się tłumaczyć, że procentowo jest ok - tutaj liczą się wartości nominalne. A są to przecież choroby niezwykle groźne, bo przedstawiciele koncernów farmaceutycznych tak twierdzą, więc musi to być prawda. Ktoś odpowiada za niedopasowanie programów ochronnych do polskiej populacji i specyfiki występujących tu chorób zakaźnych. Ktoś również odpowiada za niefrasobliwe zamówienia publiczne, gdzie w 100% kryterium wyboru jest cena.

- jeśli przyjmiemy, że te dane nie są prawdziwie - wtedy ktoś odpowiada za błędny proces nadzoru nad szczepieniami. A skoro te dane są nieprawdziwie to wszystkie decyzje, podjęte na ich podstawie również są błędne i ktoś za to odpowiada. I co wtedy z dziećmi - są chronione czy też nie są chronione?
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=226201064436091&id=100011385973485





Andrew Wakefield były lekarz chirurg i naukowiec:
"Szczepionka przeciwko śwince nie działa. Poziom ochrony jest znacznie niższy od 96% deklarowanych przez koncern Merck, a epidemie świnki pojawiają się na całym świecie w wysoce zaszczepionych populacjach. Przeciwko firmie Merck wniesiono akt oskarżenia o oszukańcze przedstawienie skuteczności jej szczepionki przeciw śwince, motywowane chęcią zachowania amerykańskiego monopolu na sprzedaż szczepionki MMR.
Proponowałbym każdej osobie, która zachorowała na świnkę pomimo zaszczepienia się przeciwko tej chorobie, zwłaszcza jeśli wystąpiły powikłania, wniesienie pozwu o odszkodowanie od firmy Merck.
Szczepionka przeciwko śwince okazała się być porażką w dwóch aspektach: podstawowym – niezapewniania wystarczającej odporności poszczepiennej oraz wtórnym – szybkiego zanikania tej odporności. Skutek jest taki, że ryzyko zachorowania rośnie wraz z wiekiem, a ponieważ poważne skutki uboczne są częstsze u starszych mężczyzn, przez szczepionkę świnka stała się bardziej niebezpieczną chorobą.
Szczepienie przeciwko śwince zniszczyło naturalną odporność zbiorową, czyli odporność na całe życie, uzyskiwaną przez dzieci po ekspozycji na wirusa w czasach przed wprowadzeniem szczepień."
Cytowane fragmenty pochodzą z
http://vaxxedthemovie.com/notes-herd-immunity-andrew-wakefield/
http://prawdaoszczepionkach.pl/uwagi-dotyczace-odpornosci-zbiorowej,62,308.htm (tłumaczenie)



W tym badaniu tylko 19% osób zaszczepionych nadal miało odporność, podczas gdy 48% osób nieszczepionych było odpornych. Jest więcej dowodów, niż ktokolwiek mógłby chcieć pokazać, że świnkę lepiej przechorować, pozwalając dzieciom na to, niż zaszczepić ich w dzieciństwie.

Jednak oficjalne zalecenia nigdy się nie zmienią!
Dlaczego?
Ponieważ można stracić zarówno pieniądze, jak i reputację. Przyznanie się do faktu, że szczepienie nie jest najlepszym rozwiązaniem w każdych okolicznościach, otworzy zalew pytań i wątpliwości, a także przywróci pojedynczą szczepionkę przeciwko odrze.


Służby zdrowia na całym świecie wolą prosty komunikat: ''''szczepienie jest zawsze najlepsze''''

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/29206078




21 listopada nowozelandzka telewizja TVNZ powitała widzów takim nagłówkiem “Oglądaj: Kolejna ofiara! Drużyna „All Blacks” traci Ardie Savea. To już trzeci przypadek świnki w trakcie jesiennych rozgrywek rugby.”

Dowiadujemy się, że to już trzeci przypadek świnki wśród zawodników „All Blacks”. Wygląda na to, że odizolowanie poprzedniego przypadku świnki nic nie pomogło odnośnie dalszego rozprzestrzeniania się choroby, podobnie jak szczepienie.

Nowa Zelandia znajduje się powyżej górnego procentowego progu wymaganego do osiągnięcia odporności stadnej.
Teraz zadaj sobie następujące pytania:


Dlaczego mamy do czynienia z tyloma przypadkami świnki u szczepionych dzieci, skoro szczepienie każdego dziecka miało na celu zapobiegać epidemiom?

Dlaczego aż tyle dzieci klasyfikowanych jest jako nieszczepione, tylko dlatego iż lekarze nie wprowadzili do centralnej bazy danych stosownych informacji o przeprowadzonym szczepieniu?

Dlaczego epidemie w USA w ostatnich dwóch dekadach miały miejsce głównie w placówkach czy społecznościach, w których odsetek osób zaszczepionych wynosił 100%?

https://szczepienia.wybudzeni.com/2017/12/28/szczepionka-przeciwko-swince-a-odpornosc-stada-praktyce/ [do zweryfikowania]




Dostępne w Polsce szczepionki przeciwko śwince

Obecnie w Polsce dostępne są dwie skojarzone szczepionki przeciwko śwince:
• szczepionka MMR zawierająca żywe, atenuowane wirusy: świnki (szczep Jeryl Lynn i jego pochodna RIT 4385), odry i różyczki
• szczepionka MMR-V zawierająca żywe, atenuowane wirusy: świnki (szczep Jeryl Lynn i jego pochodna RIT 4385), odry, różyczki i ospy wietrznej.
Szczepionki stosuje się w celu uodpornienia dzieci i dorosłych. Pobudzają one produkcję przeciwciał chroniących m.in. przed zakażeniem wirusem świnki.

Podanie 2 dawek skojarzonej szczepionki przeciw śwince, odrze i różyczce pozwala uzyskać 86% skutecznosci przeciw swince.
Dr n. med. Ewa Duszczyk
Klinika Chorób Zakaźnych Wieku Dziecięcego, Warszawski Uniwersytet Medyczny http://www.szczepienia.pzh.gov.pl/main.php?p=3&id=45&to=szczepionka



Preparaty szczepionek przeciw śwince są zarejestrowane w Polsce. Szczepionka przeciw śwince dostępna jest wyłącznie jako szczepionka skojarzona przeciw odrze, śwince i różyczce (tzw. MMR). 
Do szczepionek skojarzonych należą:
1. Szczepionka: MMRVAX Pro
Typ szczepionki: szczepionka przeciw odrze, śwince i różyczce, żywa,
Antygeny: atenuowane szczepy wirusa odry, świnki i różyczki,
Podmiot odpowiedzialny: Sanofi Pasteur MSD SNC, Francja
Postać: proszek i rozpuszczalnik do sporządzenia zawiesiny do wstrzykiwań
Dawka: 0,5 ml;

2. Szczepionka: Priorix
Typ szczepionki: szczepionka przeciw odrze, śwince i różyczce, żywa,
Antygeny: atenuowane szczepy wirusa odry, świnki i różyczki
Podmiot odpowiedzialny: GlaxoSmithKline Biologicals S.A., Belgia
Postać: proszek i rozpuszczalnik do sporządzania roztworu do wstrzykiwań
Dawka: 0,5 ml.

3. Szczepionka: Priorix-Tetra (aktualnie niedostępna na rynku)
Typ szczepionki: szczepionka przeciw odrze, śwince, różyczce
i ospie wietrznej, żywa,
Antygeny: atenuowane szczepy wirusa odry, świnki, różyczki i ospy wietrznej
Podmiot odpowiedzialny: GlaxoSmithKline Biologicals S.A., Belgia
Postać: proszek i rozpuszczalnik do sporządzania roztworu do wstrzykiwań
Dawka: 0,5 ml.\
http://szczepienia.pzh.gov.pl/main.php?p=3&id=45&sz=341&to=szczepionka


"W Polsce szczepionki monowalentne przeciw różyczce/śwince/odrze nie są zarejestrowane." http://szczepienie.blogspot.ru/2015/04/szczepionki-skojarzone-vs-monowalentne.html
http://szczepienia.pzh.gov.pl/main.php?p=3&id=48&sz=339&to=szczepionka
http://szczepienia.pzh.gov.pl/main.php?p=3&id=45&sz=341&to=szczepionka
http://szczepienia.pzh.gov.pl/main.php?p=3&id=27&sz=337&to=szczepionka
http://szczepienie.blogspot.com/p/jak-szczepic-bezpiecznie-smartvax.html


Inne powikłania z powodu świnki

“Aseptyczne zapalenie opon mózgowych występuje u maksymalnie 10% wszystkich pacjentów z świnką”
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2557572/pdf/10063655.pdf

“Głuchota jest dobrze rozpoznanym powikłaniem świnki, w Finlandii wśród 298 wojskowych z świnką, którzy zostali oceniani za pomocą testów audiometrycznych, 13 (4%) miało dowody na utratę słuchu wysokiej częstotliwości (8), w przypadku 12 z tych pacjentów utrata słuchu był odwracalna w ciągu kilku tygodni, a jeden pacjent doszedł do trwałej głuchoty (15). W jednej walijskiej społeczności 33 dzieci doszło do głębokiego jednostronnego odbiorczego uszkodzenia słuchu w ciągu 1 roku, a u 12 (36%) dzieci wystąpiła głuchota. w odniesieniu do świnki (16) W badaniu przeprowadzonym przez United Republic of Tanzania zgłoszono świnkę jako etiologię permanentnej głuchoty u 53 (15%) z 354 uczniów w szkole dla osób niesłyszących (17). ”

“Śmierć wywołana przez świnkę jest niezwykle rzadka i jest głównie spowodowana przez zapalenie mózgu. W USA w latach 1966-71 odnotowano dwa zgony na 10 000 przypadków świnki, przy czym 38% tych zgonów dotyczyło osób w wieku ≥ 40 lat ( 13) W Zjednoczonym Królestwie zarejestrowano 93 zgony od świnki w latach 1962-81, przy czym 53 (57%) zmarło w wieku ≥45 lat (22).
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2557572/pdf/10063655.pdf





Źródła dotyczące świnki
https://sporothrix.wordpress.com/2012/10/22/byly-sobie-swinki-trzy/
http://kidshealth.org/parent/infections/bacterial_viral/mumps.html
http://healthlibrary.epnet.com/GetContent.aspx?token=38405ca3-6cab-4817-9cba-dc64dc5c69f1&chunkiid=11658
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/18342688?dopt=Abstract
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/15891229?dopt=Abstract
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16750064?dopt=Abstract
https://pl.wikipedia.org/wiki/Nagminne_zapalenie_przyusznic
http://patient.info/health/mumps-leaflet
http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-macierzynstwo/zdrowie-dziecka/swinka-objawy-leczenie-powiklania_33789.html
http://www.gameta.pl/artyku-y-i-wywiady/zachorowanie-na-wink-a-bezp-odno
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1633545/

Czy różyczka to ogromne zagrożenie? Wg. PZH notuje się jeden przypadek co kilka lat, przy epidemiach rzędu 22, 38tys zachorowań rocznie mimo tak restrykcyjnych szczepień. Jak to możliwe?
http://szczepienie.blogspot.com/2016/02/rozyczka-szczepionka-wrodzona.html

Ciekawostka: Przeciwko szkarlatynie nie było skutecznych masowych szczepień, ta choroba miała 25% śmiertelność (w pewnych latach zabijała więcej niż odra), a mimo to śmiertelność spadła do zera i bez szczepień notuje się ok 20 tys zachorowań rocznie. Cud? To choroby mogą tak bez szczepień znikać? Komu więc mamy dziękować?

piątek, 12 grudnia 2014

Tatuaże - istotne zagrożenie dla zdrowia HBV, NTM, kadm, ołów, cynk, arsen, chrom, a nawet rtęć?

Tatuaże jest to kolejny czynnik nie bez znaczenia dla naszego zdrowia.
Poniżej kompleksowy zbiór najważniejszych argumentów (od najbardziej popularnych chociaż nie najważniejszych + przytoczone zostały także kontrargumenty o ile takie istnieją).

Infekcje, zakażenia
Warto wiedzieć, że tusz tatuaży to nie tylko tzw. kancerogenna chemia ale także zagrożenie mikrobiologiczne np. NTM (non-tuberculous mycobacteria - zakażenia skóry w różnym stopniu najczęściej przy stosowaniu rozcieńczanych szarych tuszy), a nawet wirusy HCV, HBV (wirusy wątroby), HPV (wirus brodawczaka), HSV, HHV (wirusy opryszczek) czy wirusy i bakterie z flory skóry innych pacjentów jak paciorkowce, gronkowce nawet MRSA (po hospitalizacjach) S. aureus, S. epidermidis aż po HIV. Co ciekawe nadal jest to statystycznie istotne zagrożenie - nawet w UE. Stosowanie rękawiczek jednorazowych nie chronią przed zakażeniem jeśli są zabrudzone np. jeśli dotknięto skażonego pokrętła od maszynki krwią pochodzącą od osoby zakażonej, to ryzyko infekcji jest szacowane zgodnie z WHO na około 6-60% w przypadku WZW B, 2% WZW C oraz poniżej 0,1-0,3% w odniesieniu do HIV. Ryzyko zależy od ilości zakażonej krwi, która dostała się do organizmu. Szacuje się, że do zakażenia WZW B wystarcza śladowa ilość krwi, natomiast zakażenie WZW C i HIV wymaga orientacyjnie około 100μl zakażonej krwi (u osób z osłabioną odpornością nawet dużej mniej, notowane są takie przypadki). Najczęściej zarażamy się HBV. Wirus zapalenia wątroby typu B jest stosunkowo odporny na warunki środowiska zewnętrznego i w temperaturze pokojowej przeżywa na skażonych powierzchniach ponad 7 dni, a do tego jest dość popularny, natomiast wirus HIV już po kilku godzinach po wyschnięciu ponad 90–99% wirusa HIV ulega dezaktywacji. Nawet użycie tej samej igły zaraz po nosicielu HIV nie daje pewności co do zarażenia się

Aczkolwiek w przypadku ekspozycji najlepiej jak najszybciej zgłosić do najbliższego specjalistycznego ośrodka chorób zakaźnych, aby lekarz, po ocenie ryzyka podjął decyzję o ewentualnej profilaktyce poekspozycyjnej HIV za pomocą leków antyretrowirusowych, która powinna być rozpoczęta tak szybko, jak tylko to jest możliwe (najlepiej w ciągu dwóch godzin) i nie później niż 36 do 48 godzin od chwili ekspozycji.

Niebezpiecznie składniki

Generalnie skład nowoczesnego tuszu to różne węglowodory (produkt uzyskiwany z ropy naftowej) z dodatkami, problem w tym, że duża ich część w odpowiedniej dawce i warunkach (po naświetlaniu UV - słońce czy zakażeniu) staj się istotnie rakotwórcza. W składzie tatuaży w zależności od koloru znajdują się m.in. nikiel, żelazo, węgiel w postaci sadzy lub popiołu; siarczanu IV kadmu, PbCrO4 (często zmieszanego z PbS), a w mniej nowoczesnych też TiO2 (dwutlenek tytanu), BaSO4 (siarczan baru), Fe3O4 (tlenek żelaza, magnetyt), FeO (tlenek żelaza), HgS (siarczek rtęci) czy CdSe (selenek kadmu). Tatuaż to nie jest szampon ze szkodliwą chemią stosowany na skórę, a potem zmywany, stosowany kilka tygodni, góra miesięcy. Tatuaże są do końca życia i problem w tym, że układ odpornościowy musi je przetworzyć wcześniej czy później (Także w sytuacji ich usuwania, bo nikt nie wycina sobie przecież skóry z tatuażem...)

Nasz układ odpornościowy jest zmuszony aby powolutku pożerać cząsteczki tuszu i te mniejsze transportować po całym organizmie (głównie do wątroby, niżej badania pośmiertne potwierdzające, że składniki tuszów są odnajdywane niemal w każdej części ludzkiego organizmu), te większe pozostają w skórze dłużej z czasem degradując się przez ciepło, mechaniczne uciskanie skóry, drapanie, promieniowanie UV (światło słoneczne - warto unikać opalania się) oraz czasem różne infekcje, uszkodzenia skóry, laser są stopniowo rozbijane z czasem są wchłaniane przez kolejne umierające fagocyty, które zjadane są przez kolejne, więc małymi kroczkami ale stale organizm może być podtruwany (kwestia jak reaguje).

"Zazwyczaj tusz nie migruje zbyt daleko od miejsca  wstrzyknięcia i zwykle pozostaje w warstwie skóry właściwej, jednak naukowcy odkryli, że składniki tuszu do tatuażu mogą podróżować po całym organizmie w postaci mikro i nanocząsteczek. Szczególnie niepokojący jest fakt, że stwierdzono, iż cząsteczki te docierają do węzłów chłonnych. Barwniki stosowane przy wykonywaniu tatuaży w swoim składzie mogą zawierać m.in. metale ciężkie
https://www.gov.pl/web/psse-warszawa/tusze-do-tatuazy

Nawet jeśli obecnie ktoś jest zdrowy i nic mu nie jest, z wiekiem może się np. uczulić na składniki tatuażu, pojawią się różne zatrucia i tatuaż może stać się ukrytym źródłem problemów zdrowotnych. Czasem drobnych jak statystycznie częściej pojawiające się wypryski w miejscu tatuaży. Jednak najczęściej do zatruć i problemów dochodzi przy usuwaniu tatuażu laserem przez rozbijanie go na drobne cząsteczki. Zrobienie dużego obszaru na raz oznacza, że każda cząstka tatuażu zostanie pochłonięta przez układ odpornościowy i może trafić w różne miejsca z krwią. W skrajnych przypadkach niestety potrafi to wyglądać jak na zdjęciu poniżej.


Po wykonaniu tatuażu może wystąpić zaostrzenie istniejącej łuszczycy, atopowego zapalenia skóry i ropnego zapalenia skóry. 
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/26940693/

Dlatego choroby skóry bywają przeciwwskazaniami do wykonania tatuaży, a w szczególności: łuszczyca, liszaj płaski, atopowe zapalenie skóry, wyprysk, sarkoidoza, bielactwo, czynna opryszczka, półpasiec, miejscowe bakteryjne, wirusowe, grzybicze stany zapalne skóry, znamiona, nowotwory skóry w polu zabiegowym.
https://www.termedia.pl/dermatologia/Tatuaze-i-przeciwwskazania-dermatologiczne-do-ich-wykonania-,45997.html


Degradacja tatuaży na słońcu - czyli dlaczego niebieskie tatuaże po latach są zielone?
Skóra pod wpływem promieni słonecznych nagrzewa się, co pobudza do działania krwinki znajdujące się w pobliżu barwnika wprowadzonego pod skórę. Przyśpiesza to stopniowe blaknięcie tatuażu, kolory robią się jaśniejsze i mniej ostre. Najbardziej narażony na blaknięcie jest żółty, niebieski, zielony i biel.  Skutki takiej ekspozycji na słońcu zauważymy po latach, nie od razu.

Wszystkie jasne kolory oraz biele straciły swoje nasycenie i zżółkły na tyle, że tatuaż trzeba było poprawiać aby nie odbiegał od reszty. Po ekspozycji na słońcu mogą wystąpić także inne reakcje skórne: podrażnienie, pieczenie, blaknięcie, ciemnienie kolorowego barwnika. Czarny tusz pochłania światło dlatego odczuwamy większy dyskomfort na słońcu. Kontury stają się wyczuwalne, tusz z biegiem czasu jaśnieje i zmienia barwę na zielono-niebieską – mówi Kejti Dumka z toruńskiego studia Opium Tattoo.

 Tusz umieszczony przez tatuażystę w skórze właściwej zmieni się pod wpływem promieniowania słonecznego. Mikrocząsteczki farby będą traciły kolor i zmieniały się - biały stanę się szary, niebieski będzie szedł w stronę zielonego, żółty zmieni się w pomarańczowy a czarny stanie się szarym. Oczywiście wszystko zależy od wielu czynników a najważniejszym jest moc i długość opalania. Najgorsze co możemy zrobić to opalać się bez kremów z filtrem podczas najmocniejszego słońca. To właśnie wtedy mikrocząsteczki tuszu będące w naszej skórze będą rozkładane przez promienie UV a nasz tatuaż będzie wyglądał coraz gorzej – tłumaczy Maciej Michalak twórca kosmetyków do pielęgnacji tatuaży „Neba”.


Tusz rozpada się pod wpływem UV
"Analizując prawie 100 obecnie używanych tuszy, naukowcy odkryli, że barwniki azotowe pod wpływem światła UV mogą ulegać rozpadowi do związków, które są znane jako rakotwórcze"


Generalnie nawet dla zdrowego metale ciężkie: antymon, arsen, chrom, kobalt, beryl, ołów, nikiel oraz nanocząsteczki, ftalany i węglowodory w odpowiedniej dawce są oddziaływujące szkodliwie na gospodarkę hormonalną, a niektóre z nich mają działanie kancerogenne. Także rozmiar tatuażu i jego położenie będzie tu kluczowe. Tatuaże czym więcej czym większe i czym bardziej kolorowe wiążą się z geometrycznie większym ryzykiem dla zdrowia wg. poniższych badań - cytat ze źródłem: 

"Każdą z próbek tuszu zbadano pod kątem zawartości takich metali ciężkich jak: kadm, ołów, cynk, arsen, chrom oraz rtęć. Wyniki. Wyniki badań wykazały duże zróżnicowanie stężeń metali ciężkich (Cd, Pb, Zn, Hg, As, Cr) w badanych próbkach tuszów do tatuażu. W tuszach koloru czarnego odnotowano najwyższe stężenie rtęci i chromu, w tuszu białym: kadmu, ołowiu i cynku, natomiast w zielonym – arsenu. Wnioski. Przeprowadzone badania wskazują na znaczącą zawartość metali ciężkich w tuszach do tatuażu, która uzależniona jest od koloru i producenta tuszu. Tusze kolorowe zawierają kadm, ołów i arsen w większych stężeniach niż częściej stosowane tusze czarne. Wykorzystywanie tuszów kolorowych w większych ilościach (gęsty wzór i większa powierzchnia ciała nim pokryta) może stanowić ryzyko dla zdrowia." Zawartość metali ciężkich w tuszach do tatuażu – ryzyko dla zdrowia 2017 Anna Dembska1,A, Danuta Rogala2,B,D, Anna Spychała2,C-D, Ilona Hajok2,F, Agata Piekut2,E-F
Badanie przedstawiające mocne dowody zarówno na migrację, jak i długotrwałe osadzanie się toksycznych pierwiastków i pigmentów, a także na zmiany konformacyjne biomolekuł, które prawdopodobnie przyczyniają się do zapalenia skóry i innych powikłań
https://www.nature.com/articles/s41598-017-11721-z 

Warto też spojrzeć na badania, których kierownikiem był Dr John Świerk, przebadał kilkadziesiąt tuszy z rynku USA pod kątem tego jak reagują na promieniowanie UV i nie tylko. Niestety wyniki są mocno niepokojące.

Możliwe są też powikłania obejmujące alergie, różnorodne stany zapalne i potencjalnie wyższe ryzyko zachorowania na niektóre nowotwory. 
https://www.totylkoteoria.pl/tatuaze-zdrowie-czy-warto/


Fakt wykonywania tatuażu, a ryzyko nowotworu. 

Czy tatuowanie niektórych zmian skórnych (np. pieprzyki) podnosi ryzyko nowotworu? Czy osoby z dużą ilością pieprzyków są w grupie ryzyka?
Poniżej badanie 50 przypadków raka skóry, który powstał na tatuażach: 23 przypadki raka płaskonabłonkowego i rogowiaka kolczystokomórkowego, 16 przypadków czerniaka i 11 przypadków raka podstawnokomórkowego.  
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/22469126/

"Nie ma dobrze określonego związku między rakiem a tatuażami"
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/26940693/

"Istnieją dowody potwierdzające, że tatuaż i późniejszy rak podstawnokomórkowy mogą być zbieżnymi zdarzeniami, w wyniku których uraz związany z wstrzyknięciem tatuażu lub pigmenty i barwniki tatuażu (w ich stanie natywnym lub po zmianie pod wpływem promieniowania ultrafioletowego) lub oba mają rakotwórczy wpływ na organizm. rozwój raka podstawnokomórkowego w tym miejscu."
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7443651/

Pojawiają się także badania wskazujące, że tego typu zatrucia mają wpływ na płodność, przebieg ciąży, a nawet na zachowanie dziecka - zatrucie metalami ma wpływ na płód i nie kończy się na dziecku, a dopiero zaczyna bo kumulują się w jajeczkach, które wytwarzane są u dziewczynki jeszcze w fazie płodowej. W skrócie mówiąc narażając się na metale ciężkie przez np. tatuaże, żywność (zatrute ryby), kontakt z uszkodzonymi żarówkami energooszczędnymi, rtęciowymi termometrami, amalgamat, zatrutą wodą, powietrzem ze smogiem, pestycydami z rolniczych rejonów oprysków będąc w złym czasie w złym miejscu zapewniamy sobie wnuków w spektrum ASD...  (informacje z wykładów dr. Witczaka są całkiem ciekawe bo to pewne novum w medycynie bo rzadko kiedy bierze się pod uwagę przyczyny tak odległe np. https://rumble.com/v3isbty-dr.n.med.-piotr-witczak-czego-ci-lekarz-nie-powie-15.04.23-arena-gliwice.html)

Co ciekawe, szanse, na spektrum ASD w takich przypadkach nie są małe, promilowa;) Akurat wymienione  czynniki zwiększają prawdopodobieństwo tysiące razy, przy pewnych progach narażenia wręcz dziwne będzie jeśli nie odbije się to na wnukach. Więcej na ten temat różnych czynników wpływających na ASD na https://szczepienie.blogspot.com/p/encefalopatia-autyzm-mmr-szczepienia.html


Toksyczne metale mają zdolność do bioakumulacji w organizmie matki przez wiele lat nawet po przerwaniu ekspozycji [1,2,3] z takich źródeł jak amalgamaty stomatologiczne [4], szczepionki [5,6], ryby [7], tatuaże [Prantsidis, A., et al. „Unusual mercury poisoning from tattoo dye.” Hippokratia 21.4 (2017): 197. 8], rozbite termometry rtęciowe [9] i żarówki [10]. Pomimo stopniowego wycofywania z rynku technologii medycznych zawierających rtęć, jej stężenie w środowisku i populacji wciąż może rosnąć (https://www.eea.europa.eu/highlights/mercury-pollution-remains-a-problem). Pewna pula toksycznych metali jest przekazywana do płodu poprzez transfer łożyskowych [11,12] i karmienie piersią [12]. Dzieci z ASD mają podwyższony poziom toksycznych metali, w szczególności rtęci, ołowiu i aluminium, których profil toksycznych oddziaływań ma wystarczający potencjał do wywołania zaburzeń prowadzących do rozwoju ASD [13,14,15,16,17].
https://proremedium.pl/2023/08/20/efekt-synergiczny-dzialania-toksycznych-metali-w-okresie-pre-i-postnatalnym-jako-dominujacy-czynnik-w-patogenezie-zaburzen-ze-spektrum-autyzmu/


Czy tatuaż może uszkodzić układ nerwowy?

Tatuaże w okolicach lędźwi to problem dla anestezjologów, wielu nie zdecyduje się na zrobienie znieczulenia zewnątrzoponowego [stosowanego np. przy porodzie - przyp. red]. Istnieje bowiem ryzyko, że wkłuwając igłę przeniesie się pigmenty z tuszu głębiej, a one mogą uszkodzić system nerwowy.
Barwnik z tatuaży może przedostać się do rdzenia kręgowego i uszkodzić nerwy.6 mar 2017
https://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/choroby-kobiece/tatuaz-a-znieczulenie-w-kregoslup-aa-8875-etr8-ZY1w.html

Tatuaże wykonywane na rękach mogą natomiast uniemożliwić pobieranie krwi w tych miejscach. Prześwietlenie rentgenowskie nie ma wpływu na tatuaż, ale MRI (rezonans magnetyczny) podgrzewa tusz, co może powodować zmianę jego składu chemicznego, a uzyskany w badaniu obraz, jak twierdzą specjaliści, bywa zniekształcony. [1]

W okolicach taturaży czasem powstają ziarniaki - guzki, które mogą tworzyć się wokół materiału postrzeganego przez organizm jako obcy, np. cząstek pigmentu do tatuażu.
https://www.fda.gov/cosmetics/cosmetic-products/tattoos-permanent-makeup-fact-sheet

[..] Tatuażu nie mogą wykonywać osoby, które chorują na epilepsję, serce i powikłania związane z układem krążenia. Na liście przeciwwskazań znajduje się również hemofilia, łuszczyca, stany zapalne, gorączkowe, pooperacyjne, osłabienie, ciąża oraz nosicielstwo wirusa HIV. Nie informuje się jednak o tym, że bardzo poważnie zagrażające zdrowiu reakcje alergiczne na toksyny wprowadzone do ciała mogą pojawić się dopiero po kilku tygodniach, miesiącach, a nawet latach – i to kilkudziesięciu. Wiele przypadków raka skóry powiązano z tatuażami. A jeśli czerniak rozwija się w ciemnym tatuażu trudno wcześnie go wykryć. Zwracam też uwagę na to, by tatuażami nie kamuflować znamion i nawet nie wykonywać ich w ich pobliżu, bo gdy dojdzie przez przypadek do usunięcia znamienia, to gdyby później cokolwiek się działo, nie będzie wiadomo, gdzie było ognisko pierwotne i jak taki nowotwór leczyć.

Jeśli masz skłonność do powstawania keloidów – blizn, które rosną poza normalne granice – jesteś narażony na ryzyko powstania keloidów w wyniku tatuażu.
https://www.fda.gov/cosmetics/cosmetic-products/tattoos-permanent-makeup-fact-sheet


O dr Johnie Świerku wraz z listą publikacji na temat zagrożeń związanych z tatuażami
https://www.naamastudios.com/en-gb/blogs/naama/naama-interviews-john-swierk-expert-on-tattoo-ink


Chińskie niezbadane barwniki, tusze z metalami ciężkimi? 
Rozcieńczane, mieszane w zakładach aby stworzyć bogatszą paletę kolorów taniej? Czy to możliwe w UE?

Oczywiście oficjalnie UE wprowadziło szereg ograniczeń dotyczących substancji szkodliwych, które mogą znajdować się w tuszach do tatuażu i makijażu permanentnego. Zakazano stosowania substancji o działaniu rakotwórczym, mutagennym lub toksycznym dla rozrodczości. Ponadto, ograniczono zawartość metali ciężkich, takich jak rtęć, kadm i ołów. Jednak nie znaczy to, że tańszych tuszy z chin nie dostanie się na rynku w UE. Nadal występują jednak w innej kategorii z innym celem stosowania. Dystrybutorzy, zakłady robiące tatuaże mogą zdecydować się na oszczędność i kto ich sprawdzi? Powiatowy Inspektor Sanitarny sprawdza tylko procedury sterylizacji sprzętu, sposoby przeprowadzania dezynfekcji skóry oraz dekontaminacji pomieszczeń i urządzeń, ale robi to na wniosek i nie sprawdza używanego tuszu,  spektrometrii każdego barwnika to droga sprawa więc musimy ufać.  Niezwykle istotna jest także kwestia utylizacji odpadów kupując tusz bez certyfikatów. Regulacje dotyczące tuszy są podobne jak te dotyczące suplementów. Podrabianych suplementów jest masa, nie podlegają takim samym regulacjom jak leki, więcej https://szczepienie.blogspot.com/2013/07/suplementy-szkodliwe-bezwartosciowe-nie.html
Tusz wątpliwego pochodzenia może mieć nawet lepsze parametry i dużo lepsze kolory, długofalowe skutki klienci odczują po latach.

"Duża liczba pigmentów pochodzi z krajów azjatyckich, a w Europie tylko się je dystrybuuje i sprzedaje.

Dlatego właśnie ustalenie pochodzenia pigmentu bez analizy chemicznej jest w zasadzie niemożliwe. Z tego powodu wytatuowani bardzo często nie wiedzą nawet, jaki rodzaj pigmentu został użyty przy ich tatuażu. A jakie składniki mogą znajdować się w tuszach? To kilka przykładów: kolor czarny może zawierać różne typy węglowodorów – ropa naftowa – z których większość jest rakotwórcza; w żółtym można znaleźć ślady siarczynu kadmu, a jego związki uważa się za kancerogenne; kolor czerwony jest najbardziej niebezpieczny dla zdrowia, bo oprócz soli metalicznych, które są toksyczne, może zawierać niewielkie ilości rtęci. Częstym składnikiem zielonego pigmentu jest kobalt wpływający na powstawanie raka skóry i chorób serca. W starszych tatuażach wykryto też ołów i chrom, związki litu i miedzi. Według badań przeprowadzonych przez uniwersytet w Kopenhadze, rakotwórcze substancje chemiczne ujawniono w 13 z 21 pigmentów najczęściej używanych w Europie.

Europejska Agencja Chemikaliów (ECHA) wydała raport ostrzegający iż stosowane barwniki mogą być przyczyną poważnych chorób, zwłaszcza tusze o kolorach czerwonym, zielonym, niebieskim i purpurowym. ECHA dopatrzyła się też związku używania czerwonego tuszu z zapaleniami skóry. W efekcie agencja zaleciła wprowadzenie ograniczeń w jego stosowaniu. Komisja miała przygotować projekt i teoretycznie miał on powstać do połowy 2019 roku, ale żadnych danych na ten temat nie znalazłam. Natomiast w marcu 2019 Amerykańska Agencja ds Żywości i Leków także ostrzegała, że kilka popularnych tuszy używanych przy tatuowaniu może szkodzić zdrowiu, a ich wstrzykiwanie pod skórę może wywołać poważne infekcje.

https://plus.polskanews.pl/tatuaz-piekna-ozdoba-ciala-czy-zagrozenie-zdrowia-nie-kazdy-wie-jak-powazne-konsekwencje-zdrowotne-moze-powodowac-tatuaz/ar/c14-14316055 [1]


Przypadki zakażeń skórnych wywołanych przez prątki niegruźlicze u osób z tatuażami 17.12.2018

opracowała: lek. med. Martyna Biała ProMED-mail

W kwietniu 2015 r. do dermatologa w Miami zgłosiły się 3 osoby z zakażeniami skórnymi. Z uzyskanych z wywiadu informacji okazało się, że pacjenci w lutym/marcu 2015 r. wykonali tatuaże w tym samym studiu. Na podstawie obrazu klinicznego wysunięto podejrzenie zakażenia prątkami niegruźliczymi (non-tuberculous mycobacteria – NTM), co w badaniu bioptatu skóry. Prątki NTM są szeroko rozpowszechnione w środowisku wodnym oraz glebie. Podczas prowadzonego dochodzenia epidemiologicznego okazało się, że właściciel studia tatuaży używał szarego tuszu, który w momencie zakupu był otwarty, a następnie używany przez kilka miesięcy. Tusz był rozcieńczony w celu uzyskania większej liczby odcieni szarości w obrębie tatuażu. Departament Zdrowia na Florydzie postanowił przeprowadzić badanie wśród osób korzystających z usług studia tatuaży, w którym doszło do zakażeń NTM. Spośród 226 klientów u 38 stwierdzono objawy mogące wskazywać na zakażenie prątkami niegruźliczymi. Klientom tym tatuaże wykonywały 3 różne osoby. Analiza wykazała, że wykonanie tatuażu z użyciem szarego tuszu wiązało się z 8,2 razy częstszym wystąpieniem osutki u badanych. U wszystkich 38 osób wystąpiły grudki bądź krosty, u 29 (76,3%) stwierdzono zaczerwienienie, w 22 przypadkach (57,9%) świąd, u 10 (26,3%) obrzęk oraz ból, zaś u 3 osób (7,8%) wystąpiła gorączka. Z wywiadu wiadomo, że 17 osób zgłosiło się do lekarza po wystąpieniu objawów, 9 osobom przepisano antybiotyk. Naukowcy przeprowadzili również badania bioptatów skóry oraz próbek tuszów i wody z kranów, używanych w innych studiach tatuaży, w kierunku obecności NTM. Analiza filogenetyczna próbek środowiskowych i bioptatów skóry wykazała dwa izolaty M. fortuitum (z tuszu szarego i z bioptatu skóry) oraz 11 izolatów M. abscessus (pięć z butelek tuszu, dwa z wody z kranu i cztery z bioptatów skóry). Ponadto wyizolowano M. chelonae z pięciu nieotwartych butelek tuszu szarego dostarczonego przez dwa inne studia tatuażu w hrabstwie Miami-Dade.

W ostatnich latach w literaturze pojawia się coraz więcej doniesień o zakażeniach skórnych wywołanych przez NTM związanych z wykonywaniem tatuaży. Przeprowadzone badanie wskazuje, że źródłem zakażeń w opisanych przypadkach był tusz używany do wykonywania tatuaży lub woda z kranu.

Wykonywanie tatuażu wiąże się nie tylko z ryzykiem przeniesienia zakażeń drogą krwiopochodną, ale także z wystąpieniem infekcji wywoływanych przez bakterie, znajdujące się w zanieczyszczonych tuszach i niesterylnej wodzie używanych do robienia tatuaży.

Na podstawie: Clinical Infectious Diseases, ciy979, https://academic.oup.com/cid/advance-article/doi/10.1093/cid/ciy979/5189766

https://www.mp.pl/pacjent/gastrologia/lista/94589,prawdopodobienstwo-zakazenia-hbv-hcv-hiv-przy-wykonywaniu-tatuazu

https://blogerzy.org/kategorie/styl-zycia/tusz-do-tatuazy-nie-jest-obojetny-dla-organizmu/

Także społecznie tatuaże są postrzegane w różny sposób, robienie tatuaży zwykle uzależnia, a do tego często umieszcza w grupie ryzyka, w której zwykle większość ludzi nie chce się znaleźć, więc to kolejne konsekwencje które warto wziąć pod uwagę https://www.youtube.com/watch?v=sig4hAqtpLg
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/22153289/
https://www.youtube.com/watch?v=oV9iwXubqIg

Im ktoś bogatszy i lepiej wykształcony, tym rzadziej decyduje się na tatuaż
dr Jarosław Kulbat, psycholog społeczny: Gdy przeanalizuje się dane, to widać, że im ktoś starszy, bogatszy, lepiej wykształcony, to tym rzadziej decyduje się na tatuaże.
https://i.pl/jaroslaw-kulbat-im-ktos-starszy-bogatszy-lepiej-wyksztalcony-to-tym-rzadziej-decyduje-sie-na-tatuaze/ar/13424047

Społeczne konsekwencje przykłady z negatywnymi skutkami zwykle wychodzą przy dzieciach https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2022-12-22/wielka-brytania-mama-cala-w-tatuazach-nie-wpuscili-mnie-na-wigilie-syna-w-szkole/
https://gazetawroclawska.pl/wroclawianka-po-wytatuowaniu-oczu-stracila-wzrok-tatuazysta-uslyszal-wyrok/ar/c6-17165001
https://www.youtube.com/watch?v=ZLP2dSi3W7U&t=5s https://www.youtube.com/watch?v=hOM5qSGEY9I

"Najistotniejszym jednak wynikiem cytowanych badań jest fakt, że zdecydowana większość osób, które mają tatuaż żałuje jego wykonania i chciałoby go usunąć jeżeli byłoby to tylko możliwe!
https://www.lineacorporis.pl/prawie-wszystko-co-nalezy-wiedziec-o-tatuazu-zanim-sie-go-wykona-potem-usunie

Czy tatuowanie się ma związek z czerpaniem przyjemności z bólu, okaleczaniem się, głębokimi problemami emocjonalnymi i traumami związanymi z maltretowaniem?
A może świadczy o większej swobodzie seksualnej, uzależnieniach i skłonności do przestępstw?
Czy tatuaż mówi nam o tym, że ktoś ma jakiś problem? Psychologia i tatuaże:
https://mojekoniki.pl/co-psychologia-mowi-o-tatuazac
https://loveink.pl/blogs/loveink-blog-o-tatuazach/ryzyko-posiadania-tatuazy-w-kontekscie-spolecznym-a-nie-zdrowotny

Za szpecące i dyskwalifikujące do służby uznano tatuaże twarzy, szyi i przedramion. W przypadku tatuaży szpecących komisje lekarskie mogą orzec o niezdolności do pełnienia służby w wojsku w grupie IV lub uznać, że nie stanowią przeszkody
https://portal-mundurowy.pl/index.php/aktualnosci/tatuaze-w-sluzbach-mundurowych

"Wykonanie tatuażu polega na wprowadzeniu barwnika pod naskórek. Każdy tatuaż z czasem blaknie. Jest to spowodowane przenikaniem pigmentu do naskórka i jego złuszczaniem się oraz fagocytozą prowadzona przez komórki dendrytyczne i Langerhansa. Żaden krem nie powstrzyma tego procesu. Barwa tatuażu zależy od obecności grup chromoforowych w barwnikach (nitrowa, nitrozowa, azowa), a także związków kompleksowych z metalami przejściowymi. Chrom nadaje barwę zieloną, kadm żółtą, żelazo brązową, miedź niebieską, tytan białą.

Wykonanie tatuażu niesterylną igłą może prowadzić do: zakażenia wirusem HBV (30%), HCV (max. 6%), HIV (0,1 – 0,3%). Igły sterylne i zmieniane po każdym pacjencie nie stanowią zagrożenia. Ponadto istnieje bardzo niewielkie ryzyko zakażenia florą komensalną skóry (S. epidermidis, S. aureus). Obecne salony tatuażu raczej przestrzegają zasad aseptyki i takie infekcje nie powinny mieć miejsca. Należy pamiętać o szczepieniu przeciwko WZW typu B przed wykonaniem tatuażu.

Barwniki używane do tatuażu mogą powodować reakcje rzekomoalergiczne (pseudoalergiczne), a także kontaktowe zapalenie skóry (typ 4. nadwrażliwości według Coombsa). Zawarte w nich metale (chrom, miedź, tytan, arsen, ołów) również mogą prowadzić do zapalenia alergicznego. Istnieje nieustalone ryzyko wprowadzenia do organizmu trucizn (rtęć, arsen, ołów) przy wykonywaniu tatuażu na dużej powierzchni ciała, ale nie ustalono, jak duże ma to znaczenie kliniczne. Ponadto WWA i aminy aromatyczne oraz niektóre związki azowe, mogą pod wpływem ciepła, lasera i promieniowania UV stawać się kancerogenne. Nie zaobserwowano jednakże, by osoby z tatuażem częściej chorowały na raka skóry bądź czerniaka.

Piśmiennictwo:

1. Kluger N.: Karger Publishers, 2015, 6-20.

2. Burgdorf W.: Dermatologia, Lublin 2010.

3. Medycyna Praktyczna, Czy tatuaż jest bezpieczny dla zdrowia?, 2014."

https://www.youtube.com/watch?v=SifO91dGohs

Historyczne i współczesne społeczno-kulturowe funkcje tatuażu
https://aestheticcosmetology.com/wp-content/uploads/2019/01/ke2017.5-7.pdf
https://thecrimes.pl/tatuaze-wiezienne/